🦓 Trzy Misie Bajka Tekst
elfy, Szewc, Żabi Król, Żabi, żaba, Książe, Bajka, Bajki, dla dzieci, Polsku, dzieci, polski, Opowieść, przedszkolaki, bajki dla dzieci, bajka dla dzieci, ba
Początkowo do gry Kubuś Puchatek używał szyszek, ale okazało się, że trudno je rozróżnić i praktyczniejsze jest użycie patyków. O grze w „misie-patysie” powstała piosenka, szczególnie popularna w kręgach harcerskich i zuchowych. Piosenka ma prosty tekst: Graj z nami w misie, w misie-patysie, w misie-patysie z nami graj
Misie z Bajek na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Miś Pluszowy Zabawka z bajki Niedźwiedź Masza 50CM. Stan Nowy Wiek
Scenariusz inscenizacji bajki "Złotowłosa i trzy niedźwiedzie". POMOCE – ilustracja domu, lasu, trzy miski-duża, średnia i mała, trzy krzesła – duże, średnie i małe, łóżka – leżak, małe łóżeczko i średnie. Tata Niedźwiedź ubrany w marynarkę, kapelusz. Mama – długa spódnica, chustka, fartuch. Kwiaty sztuczne.
Misie szare, misie bure obydwa, I kochają się te misie, przytulają sobie pysie, Misie szare, misie bure obydwa. Dzieci dobierają się w pary z rodzicami lub kolegami i ilustrują ruchem tekst piosenki - obracają się w kółeczko, przytulają się do siebie, głaszczą partnera po policzku, po czym następuje zmiana partnera zabawy. 6.
Seria bajek z naklejkami to lektura klasycznych i lubianych przez dzieci opowieści połączona z zabawą. Duże sceny pięknie ilustrowanych książeczek można uzupełnić dołączonymi naklejkami. W serii: Królewna śnieżka, Złotowłosa i trzy misie, Czerwony Kapturek, Trzy świnki.
21:07. Troskliwe Misie Witamy w Krainie Troskliwości, 09 Misie z zasadami. Bajki Po Polsku Dla Dzieci. 21:07. Troskliwe Misie Witamy w Krainie Troskliwości, 13 Zmyślanie na zawołanie. Bajki Po Polsku Dla Dzieci. 21:08. Troskliwe Misie Witamy w Krainie Troskliwości, 11 Nastrojówka. Jolynnraguel 4993.
Złotowłosa i trzy misie. Bajki świata Opracowanie Zbiorowe. O czym jest książka? Oto bajka o licznej, ale niegrzecznej dziewczynce. Oto bajka o rodzince misiw. Oto bajka o
złotowłosa i trzy misie. Moje pierwsze baśnie - Opinie Na liście znajdują się opinie, które zostały zweryfikowane (potwierdzone zakupem) i oznaczone są one zielonym znakiem Zaufanych Opinii. Opinie niezweryfikowane nie posiadają wskazanego oznaczenia. Zobacz jakie opinie mają użytkownicy o produkcie złotowłosa i
Złotowłosa i trzy misie, bajka do słuchania Złotowłosa i trzy misie + Czerwony Kapturek | Bajki po Polsku | Bajka i opowiadania na Dobranoc Kopciuszek | Bajki dla dzieci po Polsku | A Story Polish
Urokliwe baśniowe opowieści przeniosą małych czytelników do kolorowego świata fantazji i staną się ich ulubioną lekturą przed snem. Książeczki z rozkładanymi ilustracjami są dostępne w dwóch formatach.W serii: Trzy małe świnki, Ali Baba i czterdziestu rozbójników, Kopciuszek, Jaś i Małgosia, Mała syrenka, Czerwony Kapturek, Królewna Śnieżka, Złotowłosa i trzy misie.
trzy misie - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Wyniki wyszukiwania: trzy misie (9166) Wszystkie (9174
wNc8. Uczestnicy: Złotowłosa, trzy misie (mam, tata i synek), narrator – 5 osóbRekwizyty: domek, trzy miotły – mała, średnia i duża; stolik + nakrycie ( trzy filiżanki – mała, średnia i duża); trzy krzesła – małe, średnie i duże; imitacja trzech łóżek – małe, średnie i duże; piłka; płyta z linia melodyczną piosenki Narrator 1:Jest to opowieść o pewnej małej dziewczynce, która nazywała się Złotowłosa. Była bardzo ciekawa świata i cały czas spędzała poza domem, wędrując po okolicy. Pewnego dnia zauważyła w lesie śmieszny dom, okrągły jak grzybek./Złotowłosa spaceruje, zbiera kwiatki do koszyczka..., aż tu nagle zauważa domek..., podchodzi do domku.../Złotowłosa:Puk! Puk! Puk! Puk!Nikt nie odpowiada...czy jest ktoś w domu?Ale co to? Drzwi SA otwarte...Któż może tu mieszkać?...Narrator 1:No proszę! Drzwi były otwarte! Złotowłosa postanowiła wejść do środka. Dom był pusty, ale wszystko w kuchni było posprzątane. O ścianę oparte były trzy miotły: duża, średnia i mała... /Złotowłosa ogląda miotły, tańczy z mała miotłą/ Narrator 2:Któż mógł tu mieszkać? Na stole stały trzy filiżanki z gorącą czekoladą: duża, średnia i mała. Złotowłosa była bardzo głodna, więc spróbowała czekolady. W dużej filiżance była za gorąca, w średniej – za zimna. Dziewczynka wypiła czekoladę z małej filiżanki, bo czekolada w niej była taka, jak trzeba./Złotowłosa siedzi przy stoliku i próbuje czekoladę z kolejnych filiżanek; wypija z tej najmniejszej wskazując ręką na brzuchu, że jest wyśmienita/Narrator 2:Przed kominkiem stały trzy krzesła: duże, średnie i małe. Wskoczyła na to duże, odbiła się na średnie, wreszcie usiadła na malutkim. I nagle bum! – krzesełko się złamało!/Złotowłosa siada na każdym krześle, na końcu spada na podłogę z małego krzesła zadzierając nogi do góry/Narrator 3;W pokoju na piętrze stały trzy łóżka: duże, średnie i małe./Złotowłosa idąc dalej zauważyła łóżka/Złotowłosa:Które by tu wybrać?/Złotowłosa kładzie się na każdy łóżku/Narrator 3:Złotowłosa wypróbowała wszystkie. Największe było zbyt miękkie, średnie niewygodne, najmniejsze Całkiem wygodne – może nie tak wygodne jak moje, ale prawie! Myślę, że na minutkę się położę... A,a,a,a,a... /ziewnęła sennie/Narrator 3:Dziewczynka położyła się i natychmiast zasnęła. Spała tak głęboko, że nie usłyszała wracających gospodarzy. Była ich trójka. Trzy niedźwiedzie, które poszły po miód na śniadanie. Jeden niedźwiedź był duży, drugi średni, trzeci mały: byli to tata, mama i ich synek/Idą trzy niedźwiedzie śmiejąc się w głos, mama z tata idą trzymając się pod rękę, a mały niedźwiadek biega dookoła rodziców, przechodzi na czworakach pomiędzy nimi.../Tata miś:Szybko! Ktoś jest w naszym domku.../Tata miś podbiega do domku/Mama miś:Bądźmy ostrożni. Drzwi są otwarte, musieli przyjść złodziejeTata miś:A niech to! Kto to zrobił? / Tata miś zauważa rozrzucone miotły, rozlaną czekoladę na stoliku...; Misie podchodzą do stolika.../Tata miś:Kto pił z mojej filiżanki?Mama miś:Kto pił z mojej filiżanki?Mały miś:Kto pił z mojej filiżanki i wszystko wypił?/Mały miś płacze; Nagle misie zauważyły swoje krzesełka, podchodzą do nich.../Tata miś:Kto siedział na moim krześle?Mama miś:Kto siedział na moim krześle?Mały miś:Kto siedział na moim krześle i je złamał?Narrator 4:Mały niedźwiadek zaczął płakać, kiedy znalazł swoje rozwalone krzesło./ Tata miś podaje synkowi chusteczkę do otarcia łez...Misie wchodzą do sypialni, stają nad łóżkami.../Mama miś:Mój Boże! Ktoś leżał w naszych łóżkach! Mały miś:A w moim nadal ktoś jest! To na pewno bandyta! Narrator 4:Zamiast złodzieja, zobaczyli Złotowłosą. I to ona się przeraziła! Niedźwiadek był zachwycony; z mała dziewczynką jest jeszcze przyjemniej się bawić niż z siostrą!Złotowłosa:Kto to? Co to? Gdzie ja jestem?Narrator 4:Zawołała Złotowłosa, budząc się gwałtownie. Przestraszywszy się groźnych spojrzeń pochylonych nad nią niedźwiedzi, najpierw podciągnęła kołdrę pod samą brodę. A potem wyskoczyła z łóżka i pędem zbiegła na dół po uciekać z tego domu! Trzeba uciekać!/Złotowłosa krzyczy wyskakując z łóżka i ucieka.../Mały miś:Nie uciekaj! Wracaj! Już się na Ciebie nie gniewamy.../mały miś wykrzykuje za nią, po czym goni Złotowłosą./ Narrator 5:I tak wszystko dobrze się skończyło. Od tego czasu Złotowłosa stała się grzeczną dziewczynką. Często odwiedzała niedźwiedziątko, a także zapraszała je do siebie. Także niedźwiadek nauczył się bawić ze Złotowłosą i zwierzętami zwierzętami z lasu. Na zawsze stali się dobrymi przyjaciółmi./ Złotowłosa zatrzymuje się i zaczyna bawić się z małym misiem- tańczą, rzucają do siebie piłkę...śmieją się głośno/Wszyscy aktorzy stają razem, podają sobie ręce i śpiewają piosenkę: Bo przyjaciel, bo przyjaciel przecież, bardzo ważny w życiu jest. To jest pewne, rzecz to oczywista, przyjaciela warto mieć. 2x /to refren piosenki pt „Kolega z przedszkola” Śpiewające Brzdące/
17. Tajemnice pamiętnika samotnego górskiego wędrowca Ta historia to zupełnie osobna opowieść. Jej epizody opisywane są przez ponad trzydzieści lat, w różnych częściach pamiętnika. Włożyłem część tych zapisków w jedno miejsce. Oto, co z tego wyszło: Oj, straszna ze mnie kłamczucha! A najgorsze z tego wszystkiego, że okłamuję małe dzieci, bo … opowiadam im bajki, hihihi. Otóż jadę w moje ukochane Tatry. Do mojego przedziału wchodzi rodzina z małym, zapłakanym, chłopczykiem. Pytam go: - Czemu płaczesz? A on mi, że on nie chce jechać w góry, on woli morze, bo w górach nie można lepić zamków z piasku. Więc mu mówię, że w górach nie trzeba lepić zamków, bo tam są prawdziwe, a ponadto, że w górach są … trzy małe misie, lecz trzeba po tych górach pochodzić, by je spotkać. I wiele można się od nich nauczyć. No i czterolatek przestał płakać. Mama uszczęśliwiona prosi: - Nie zamierzaliśmy po górach chodzić, mieliśmy patrzeć na nie z daleka, bo Pawełek jest jeszcze za mały. Ale skoro pani mówi, że tacy chłopcy już po górach chodzą … to, czy mogłaby pani nas zabrać, może uda nam się zobaczyć te misie? Na jeden dzień, w jakieś ładne miejsce, jakąś łatwą ścieżką? Proszę! No i następnego dnia ich zabrałam … I nie wiem, czy ja mam takie szczęście, czy Pawełek jest w czepku urodzony, bo gdy ich prowadzę na Halę Gąsienicową spotykamy misie … Moje pierwsze z nimi spotkanie nastąpiło po iluś tam wędrówkach, a Pawełek je spotyka za pierwszym razem … jak na zawołanie. Może nie trzy małe misie, ale jednego dużego i dwa małe … Podjadają z dala jagody, a nami się w ogóle nie interesują, od czasu do czasu tylko spojrzą w naszą stronę … Pawełek zachwycony, podekscytowany, patrzy, podskakuje, chciałby bliżej, wtedy mówię, że musimy iść dalej, bo one są u siebie w domu, a my jesteśmy gośćmi i nie wypada nieproszonemu wchodzić do ich domu bez zaproszenia. No i ruszamy. Chłopczyk zarzucił mnie pytaniami, a ja z odpowiedzi na nie, ułożyłam bajkę: „W Tatrach mieszka misiowa rodzina: mama – Niedźwiedzica, synek – Misiu, córka – Misia. Tatry to ich dom i mają w nim wszystko, czego im trzeba: i jedzenie, i spanie, i ubranie, i słońce, i piękne góry wokół. Są szczęśliwe, bo cieszą się właśnie tym, co mają. Kiedyś mały Misiu pyta mamy: - Dlaczego tylu ludzi przyjeżdża tu, do naszego domu? - Też podobają im się góry. - odpowiada mama. Misiu pyta więc dalej: - To czemu tu nie mieszkają, tak jak my? - Bo muszą pracować. Tu przyjeżdżają odpoczywać po pracy. - Po co ludzie pracują? - By kupić jedzenie, ubranie, dom i by tu przyjechać. - Ludzie są dziwni. My nie musimy pracować, możemy cały czas odpoczywać, nie musimy tu przyjeżdżać, możemy tu być zawsze. – zauważa Misiu. Teraz Misia, córka, pyta Niedźwiedzicę: - Mamo, a czemu ludzie tak ciągle wchodzą na te najwyższe szczyty? Czego oni tam szukają? - Misia, nie wiem, może szukają szczęścia. – Misia więc pyta dalej: - A co to jest szczęście, mamo? - Szczęście to cieszyć się wszystkim i tym, że się jest misiem. - A czemu oni go szukają? My nie musimy szukać. – pyta Misia, bo nie może tego zrozumeć. - Bo nie potrafią się cieszyć tym, co mają i tym kim są. Zazdroszczą ptakom, tego, że latają, nam, że naszym domem są góry, innym ludziom, bo weszli na wyższe szczyty. – odpowiada cierpliwie mama Niedźwiedzica. - Ludzie są dziwni. Nie chciałabym być człowiekiem. Cieszę się, że jestem Misia. – mówi Misia. Te trzy misie, to mądre misie, bo są szczęśliwe, że są misiami i cieszą się tym, co mają.” Mały Pawełek, zapewnił rodziców na końcu naszej wycieczki, że on też się cieszy tym, co ma i tym, kim jest. I zapytał ich, czy Tatry też mogą być jego domem. Rodzice przytulili chłopca i powiedzieli: - My też się cieszymy, tak jak ty, tym co mamy i kim jesteśmy. A Tatry od dzisiaj są naszym domem. Będziemy w nim tak często, jak to tylko możliwe. … Dzisiaj, po dwudziestu latach od naszej pierwszej wędrówki w poszukiwaniu misiów, spotkałam Pawełka – teraz już Pawła. Opowiedziałam bajkę o trzech małych misiach jego żonie. Razem przewędrowaliśmy paroma pięknymi ścieżkami, lecz niedźwiedzi nie spotkaliśmy. … Znowu szukałam misiów, tym razem z rodziną Pawełka. Spotkałam ich na Rusinowej Polanie. Jest już ich czworo. Paweł z żoną, sześcioletnia Misia i pięcioletni Michał. Oczywiście dzieciom musiałam opowiedzieć bajkę o misiach. Wędrowaliśmy razem z Rusinowej do Hali Gąsienicowej. Dzieci Pawełka też są w czepku urodzone, bo … spotkaliśmy dwa misie, znowu jak na zawołanie … przy Waksmundzkim Potoku. … I następnego dnia, gdy wędrowaliśmy przez Halę Kondratową na jednym ze zboczy znowu widzieliśmy niedźwiedzia. Radości dzieci nie było końca. Umówiliśmy się na wspólną wędrówkę za rok, wszyscy razem, Pawełek z rodziną i jego rodzicami. Poświętujemy trzydziestolecie spotkania w pociągu, spotkania z misiami i Tatrami. … Piotr Kiewra
Córeńko, Za górami, za lasami, Za czterema Burger Kingami, Był sobie raz, zielony las, W lesie tym miś, co w ekosystem wdepnął po pas. Miś hop hop wołał, czekał co Echo przyniesie, Lecz Echo to łgarz zawołany, jakich mało w tymże lesie. Hop hop, ratunku, Z misia robią misia o bardzo małym rozumku. Hop hop, ratunku, ach ratunku. Jak echo to Echo wciąż wpychało pic, Od powtarzania słów, sensu nie przybywało nic, Echo wnyki stawiało, wodząc owieczki, I wciąż podjadając z misiej miseczki. I wszyscy myśleli, że to Echo grało, A Echo w ciula grało, igrało i łgało. Hop hop, ratunku, Z misia robią misia o bardzo małym rozumku. Hop hop, ratunku, ach ratunku. Miś wtrącony między wrony, U tronu Babilonu. Echo wyje UUU!, A miś na to buuu!, Echo wyje uuu i straszy: Wilkami, wojnami, kryzysami, Kredytami, szaleńcami za sterami, Ruskami, żydami, Gejami, brudasami, Rękawami z asami, Forami ze specami, Nocami z babami z wąsami. Może nazajutrz, może już dziś, Wybije godzina i stanie Super Miś, Miś, a z nim istna misia buta, Miś który nie jest misiem typu Tym misiem raczej nie będę ja...
Misiu bądź pokorny, pokłon złóż i służ Bo jeśliby nie - cyk za futro, prujem plusz Kudłaci, łaciaci Pręgowani i skrzydlaci Dobry zwierz - grzeczny zwierz Grzeczny zwierz - kiedy płaci Hop hop, tutaj obywatel miś Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? Hop hop, tutaj obywatel miś Ej zwierzaki, jak tu żyć? Mam do tego przyłożyć mą misią wić? Więc aby żyć, trza by dać rzyć? Kurde Misie, a może mi to śni się? No nie...
SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA DZIECI TRZYLETNICHProwadząca: mgr Katarzyna KubikData: zajęć: Trzy misie i ZłotowłosaCel główny: Doskonalimy umiejętność orientacji w schemacie ciała i przestrzeni, stwarzamy okazję do liczenia i porównywania wielkości przedmiotówCele szczegółowe: (dziecko)Rozpoznaje i nazywa emocjeUtrwala znajomość kolorów podstawowychUważnie słucha opowiadanej bajki „O trzech misiach i Złotowłosej”Buduje dłuższe wypowiedzi na określone tematDoskonali umiejętność przeliczania w zakresie 3Naśladuje ruchy nauczycielaPoprawnie wykonuje polecenia słowne – stosuje się do instrukcjiDostrzega podobieństwa miedzy misiem i człowiekiem, Porusza się rytmicznie do muzykiDoskonali sprawność małej motoryki podczas wykonywania pracy plastycznejPomoce dydaktyczne: pluszowe misie, czerwone, zielone, żółte, niebieskie misie, puzzle z misiem (każdy z innym wyrazem twarzy), makieta domu, sylwety postaci do bajki, duże, średnie i małe: krzesła, miski, łóżka, znaczki z misiem i złotowłosą, plansze z różnymi misiami, muzyka z płyty CD, masa do wiersza pt. „Miś”Idzie miś do przodu, idzie miś do tyłuKlaszcze, bo mu jest wesoło,Skacze, bo mu dydaktyczna „Kolorowe misie”- losujemy plakietki z misiami w różnych kolorach – dobieramy się w zespoły wg kolorów (czerwony, niebieski, żółty, zielony) dydaktyczna „Misiowe minki” układamy puzzle z misiami w grupach każdy miś ma inną minę – zastanawiamy się dlaczego mój miś może być smutny, wesoły, zdziwiony, opowiadania nauczyciela pt. „O trzech misiach i Złotowłosej„ z wykorzystaniem sylwet, reagujemy na słowo „miś” i „złotowłosa” - podnosząc do góry lizaki z ich wizerunkiem we właściwym na temat opowiadania Ile jest misiów?Jak wygląda chatka misiów?Dlaczego misie wyszły na spacer?Kto przyszedł do chatki misiów?Co zrobiła złotowłosa?Czego nie powinna była robić? matematyczna „Od największego do najmniejszego” układamy misie, krzesła, miski, łóżka wg kryteriów wielkości, przeliczamy w zakresie doskonaląca pamięć wzrokową „Misie” - wskazujemy którego misia brakuje gdy jeden z nich zostaje ściągnięty z dydaktyczna „Gdzie są misie”- odszukujemy misie ukryte na obrazkach ćwiczymy muzyczno - ruchowa „A tutaj mam rączkę” ilustrujemy ruchem treść piosenki określamy podobieństwo miedzy misiem a człowiekiem, A tutaj mam rączkę i druga rączkę mam,jak moje raczki klaszczą pokażę ja tutaj mam główkę i włoski na niej mam,jak moja główka kiwam pokażę ja tutaj mam nogę i drugą nogę mam,jak moje nogi tupią pokażę ja tutaj mam nogi i kolanka dwa,jak moje nogi skaczą pokażę ja ruchowa - „Posadź misia” wykonujemy polecenia nauczyciela - weź misia na ręce, przytul go, powiedz misiowi coś miłego po cichu na ucho,- usiądź z misiem na dywanie, - posadź misia przed sobą,- posadź misia za sobą,- posadź misia obok siebie,- podnieś misia do góry,- posadź misia na dywanie, - podaj misiowi rękę i zaproś go do tańca, użyj „magicznego słowa” 11.„Taniec z misiami” do muzyki „Jadą jadą misie” - tańczymy z misiami do muzyki, wykonujemy polecenia nauczyciela np. przykucnij z misiempodskocz z misiemprzytul misiastwórzcie kołopary ruchem treść wiersza pt. „Katar misia”Mały miś był na spacerku,lecz zapomniał o zimno i wiatr wiał,misiu zimne łapki plecy, zimne nogi,a do domu kawał misia – cap – za nos,- A psik!, A psik – nos dał głos. Kiedy zimno na spacerku, nie zapomnij o plastyczna „Miś”- wykonujemy misie z masy solnej wg instrukcji i pokazu ruchowa na pożegnanie „Miś” - ilustrujemy piosenkę ruchemJedna łapka, druga łapka,Ja jestem łapka, czwarta łapka,a to jest mój zadekLubię miodzik, kocham miodzikpodbieram go łapka, druga łapką,albo ciągnę rurką."Złotowłosa i trzy misie To była najbardziej zadbana chatka, jaką kiedykolwiek widziano, a trzy misie, które w niej mieszkały, były najschludniejszymi i najlepiej wychowanymi misiami w całym lesie. Każdy z trzech misiów był inny niż pozostałe: jeden był Wielkim Misiem – tata miś, drugi Średnim Misiem – mama miś, a trzeci Małym Misiem – synek miś. Utrzymywały w chatce wielki porządek – co rano słały wielkie łóżko, średnie łóżko i małe łóżeczko, a zanim usiadły do śniadania, odkurzały wielkie krzesło, średnie krzesło i małe ranka, kiedy owsianka była już ugotowana i nalana do wielkiej miski, średniej miski i małej miseczki, misie – czekając, aż gorąca owsianka ostygnie – postanowiły pójść do lasu na spacer. Wielki Miś i Średni Miś szły bardzo grzecznie, ale Mały Miś wziął ze sobą swoje kółko i toczył je przed się zdarzyło, że tego samego poranka Złotowłosa zgubiła się w lesie. Była prześliczną małą dziewczynką o włosach jak pasma połyskującego złota – stąd wzięło się jej imię. Złotowłosa była bardzo uparta i wydawało jej się, że wie wszystko lepiej niż jej mama. To właśnie dlatego zgubiła drogę w lesie – bo kiedy mama mówiła jej, że jeśli oddali się za bardzo od ścieżki, to nie odnajdzie drogi do domu, Złotowłosa potrząsnęła tylko głową i nie zwróciła uwagi na to, co mówiła mama. I stało się dokładnie to, czego obawiała się mama dziewczynki – Złotowłosa odeszła zbyt daleko od ścieżki i nie mogła odnaleźć drogi powrotnej. Błąkając się po lesie trafiła do chatki misiów tuż po tym, jak udały się one na spacer.– Jestem pewna, że mieszka tu jakaś miła osoba, która da mi trochę chleba i mleka – powiedziała do siebie. I zajrzała przez otwarte drzwi.– Chyba nikogo nie ma w domu – powiedziała z niepokojem. – Ale jak smakowicie pachnie owsianka!Nie mogła czekać już ani chwili dłużej, więc weszła do środka, usiadła na wielkim krześle i zjadła łyżkę owsianki z wielkiej miski.– Fu! – krzyknęła, krzywiąc się. – Ta owsianka jest o wiele za słona, a to krzesło o wiele za twarde!Zmieniła więc miejsce – usiadła na średnim krześle i spróbowała owsianki ze średniej miski.– O jejku! Ta jest znów zupełnie niesłona – powiedziała. – A to krzesło jest o wiele za odłożywszy łyżkę pospiesznie zeskoczyła z krzesła. Następnie wypróbowała małe krzesełko i wzięła do ust łyżkę owsianki z małej miseczki.– To jest po prostu pyszne! – wykrzyknęła. – A i krzesełko jest w sam raz dla i jadła, dopóki nie zjadła całej owsianki z małej miseczki. A małe krzesełko było takie wygodne, że siedziała w nim, dopóki nagle nie rozległ się trzask i nie spadła na podniosła się i rozejrzała wokół, by sprawdzić czy nie znajdzie jakiejś kanapy, na której mogłaby się położyć, bo poczuła się tak senna, że ledwo mogła utrzymać otwarte oczywiście trzy łóżka, które stały jedno obok drugiego pod oknem z oprawionymi w ołowiane ramki szybkami, przez które zaglądały do środka się na wielkie łóżko, ale było tak twarde, że wstała z niego tak szybko, jak tylko mogła. Potem wypróbowała średnie łóżko, ale było takie miękkie, że zapadła się w nim cała i czuła się jakby się dusiła. Kiedy położyła się na małym łóżeczku, okazało się, że jest wystarczająco miękkie i tak cudownie wygodne, że zwinęła się na nim i z westchnieniem zadowolenia w okamgnieniu głęboko misie wróciły do domu ze spaceru i podeszły do stołu, aby rozpocząć śniadanie.– Ktoś siedział na moim krzesełku – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem. Poduszka na krześle była zsunięta na jedną stronę.– Ktoś siedział na moim krzesełku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem. Na poduszce było głębokie wgniecenie w miejscu, w którym usiadła Złotowłosa.– Ktoś siedział na moim krzesełku i połamał je – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim tym samym czasie Wielki Miś patrzył się w swoją wielką miskę owsianki, z której sterczała łyżka.– Ktoś jadł moją owsiankę – ryknął Wielki Miś swoim niskim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś jadł moją owsiankę i zjadł ją do dna – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim misie zaczęły przeszukiwać pokój, by sprawdzić, kto w nim myszkował. Potem poszły do sypialni Ale w chwili, gdy Wielki Miś zobaczył zmiętą pościel na swoim łóżku, ryknął swoim niskim głosem:– Ktoś leżał na moim łóżku.– Ktoś leżał i na moim łóżku – powiedział Średni Miś swoim niezbyt wysokim głosem.– Ktoś leżał i na moim łóżeczku i dalej na nim leży – pisnął Mały Miś swoim cieniutkim ryknął Wielki Miś, Złotowłosej śniła się burza z piorunami, kiedy odezwał się Średni Miś, śniło jej się, że wiatr pochylał róże, ale kiedy zapiszczał Mały Miś, dziewczynka otworzyła oczy i w jednej chwili oprzytomniała. Wyskoczyła z łóżeczka, podbiegła do okna i zanim trzy misie zdążyły ją złapać, wyskoczyła do ogródka. Biegła przez las najszybciej jak tylko mogła i nie zatrzymała się dopóki nie dobiegła do domu. Możecie być pewni, że już nigdy więcej nie zbaczała z leśnej ścieżki, a Wielki Miś, Średni Miś i Mały Miś przez resztę swoich dni mogły w spokoju jeść swoją owsiankę ."
trzy misie bajka tekst