🦣 Nigdy Nie Zabieraj Dziecku Smoczka

5 kroków do odstawienia smoczka. Kiedy zdecydujesz się zabrać dziecku smoczek, trzymaj się tych kroków: Wybierz odpowiedni moment: narodziny brata czy pójście do żłobka to nie jest dobry czas, bo dziecko doświadcza stresu. Daj dziecku dużo czułości: całuj, przytulaj, pocieszaj. 3. Rezygnacja ze smoczka. Maluchowi smoczek warto podać dopiero, gdy laktacja będzie ustabilizowana. Nawet wówczas dobrze jest przestrzegać kilku zasad, by w późniejszym czasie dziecko bez problemu zrezygnowało ze smoczka: • gdy w czasie snu dziecku wypadnie smoczek z buzi, nie wkładaj go tam ponownie, Popularne powiedzenie mówi: „Nie zabieraj dziecku kamieni spod nóg, bo gdy dorośnie, potknie się o ziarenko piasku”. Usuwając wszelkie trudności z życiowej drogi dziecka odbieramy mu szansę na zdobycie cennej nauki. Nawet jeśli nie planujemy podawać dziecku smoczka w pierwszych dobach jego życia, pamiętajmy, że zawsze może zdarzyć się jakaś nieprzewidziana sytuacja. Mając na uwadze powyższe, podawanie dziecku smoczka za każdym razem, gdy zapłacze, nie jest dobrym rozwiązaniem. Dziecko powinno nauczyć się uspokajać samo, bez użycia gadżetów. Do kiedy dziecko może mieć smoczek? Eksperci zalecają, aby dziecko zacząć oduczać od smoczka w okolicach ukończonych 6 miesięcy. W tym okresie Maluch Nigdy nie podawaj dziecku popękanego smoczka, bowiem maluch może odgryźć jego fragment i się nim zakrztusić. Smoczek, którego w danej chwili dziecko nie używa, przechowuj w przeznaczonym do tego celu pojemniku – praktycznie każdy smoczek opatrzony jest w plastikowe pudełko w momencie zakupu. Czas w jakim dziecko korzysta ze smoczka jest różny i uzależniony nie tyle od woli dziecka co od stanowczości rodziców. Spotkać można mamy, które nigdy nie uczyły dziecko korzystać ze smoczka, takie, które usunęły go z życia pociechy w wieku 6 miesięcy, roku czy 2 lat, ale i takie, które czekają z tym do lat szkolnych. Jak uspokoic dziecko bez smoczka? Zasypianie bez smoczka można dziecku ułatwić wprowadzając wieczorne rytuały – np. zamiast smoczka wspólne czytanie wieczornej bajki lub śpiewanie kołysanki. Dobrze sprawdzi się również cicha kołysanka czy biały szum, dzięki którym dziecku będzie łatwiej się wyciszyć. Jeśli twój maluch sięga po smoczek sporadycznie, nie ma się czym przejmować – najpewniej sam z niego zrezygnuje, gdy nie będzie czuł już potrzeby zaspokajania odruchu ssania. Co jednak, gdy twoje dziecko nie jest w stanie funkcjonować bez smoczka, a ty czujesz, że to odpowiednia pora, by powiedzieć mu „papa”? Sprawdź najskuteczniejsze sposoby na odzwyczajanie od smoczka Jest to poniekąd spójne z radami psychologów, którzy mówią, że jeśli chcemy zabierać dziecku smoka, powinniśmy to zrobić między 7. a 9. miesiącem życia, kiedy zmniejsza się odruch ssania. Jeśli tego nie zrobimy w niemowlęctwie - może być trudniej. Dwulatek nie musi już biegać ze smokiem w buzi. 4 z 8 Zabieranie przywilejów. Nie zabieraj dziecku ulubionych zabawek lub przedmiotów. Mimo tego, że wielu ekspertów sądzi, że to odpowiednia metoda karania dziecka, nie zmienia to faktu, że jest to metoda wychowawcza opierająca się na manipulacji. Zobacz także: Dzieci na ślubach i weselach. Te zdjęcia są hitami albumów rodzinnych Moja córka ma prawie 7 tygodni i w ogole nie chce ssac smoczka. Bardzo mi na tym zalezy bo bardzo ulatwiloby mi to zycie a tak Mala wisi przy piersi non stop. Albo na spacerku jak zaczyna plakac to smoczek tez zalatwilby sprawe choc na 62znSoX. Jak długo dziecko powinno ssać smoczek? Warto pamiętać o tym, że smoczka nie powinno się podawać za wcześnie. Zaleca się, aby korzystać ze smoczka po ok. 8–10 tygodniach od narodzin. Po takim czasie normuje się laktacja u mamy, u dziecka natomiast odruch ssania. Wtedy możliwe jest ustalenie, czy i w jakim zakresie maluch potrzebuje smoczka. Są dzieci, które (mimo chęci rodziców), nie chcą korzystać ze smoczka. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi, dzieci nie powinny korzystać ze smoczka dłużej niż do 6. miesiąca życia. Dlaczego należy zrezygnować ze smoczka? Powodów jest kilka. Zbyt długie korzystanie ze smoczka może utrudniać rozwój mowy. Smoczek używany za długo może przyczyniać się do kształtowania wad zgryzu. Stosowanie smoczka może sprzyjać infekcjom gardła i ucha. Zbyt długo stosowany smoczek może powodować zaburzenia emocjonalne, problemy w relacjach interpersonalnych. Za długie używanie smoczka sprzyja zachowaniu przetrwałego odruchu ssania. Smoczek może spowodować trudności w ssaniu piersi. Dlaczego dziecko ssie smoczek? Zastanawiając się, jak oduczyć dziecko smoczka, warto zastanowić się, dlaczego maluch potrzebuje smoczka. Niemowlęta mają odruch ssania. Jednak ta czynność nie zawsze jest związana z uczuciem głodu. Ssanie kojarzone jest przede wszystkim z bliskością mamy. Smoczek może więc uspokajać, relaksować, usypiać, a nawet koić ból. W sytuacjach, gdy nie można dziecka wziąć na ręce, jak np. podróż samochodem, smoczek może okazać się nieodzowny. Podobnie może się zdarzyć, gdy dziecko zostaje z osobą, która nie poda piersi, aby uspokoić malucha. Smoczek daje poczucie bezpieczeństwa. – Używanie smoczka może zwiększyć ryzyko problemów z laktacją u mamy, a także zwiększyć ryzyko wad wymowy i wad zgryzu u dziecka. Jednak rodzice decydują się na smoczek, żeby uspokoić dziecko lub zaspokoić jego wzmożony odruch ssania. Uważam, że w takiej sytuacji smoczek należy ograniczać do minimum. Im rzadziej używamy smoczka, tym lepiej. Warto wybrać odpowiedni, dobrej jakości produkt, właściwie wyprofilowany –zwraca uwagę Kinga Nakielska, logopedka, promotorka karmienia piersią i mama dwóch dziewczynek. Jak dodaje, dzieciom trudno się rozstać ze smoczkiem z powodu emocji, jakie generuje: poczucia bezpieczeństwa i spokoju. – Dlatego warto zadbać o dziecko, żeby poczuło te emocje w inny sposób, np. przez głaskanie malucha przed zaśnięciem, śpiewanie kołysanek. Dziecko może również rozładować stres np. za pomocą gniotków. Najważniejsze to postarać się zrozumieć emocje dziecka. Wtedy można je ukierunkować inaczej – wyjaśnia logopedka. Jak oduczyć dziecko smoczka? Pytanie „jak oduczyć dziecko smoczka” zadaje sobie wielu rodziców. Szczególnie, że często już po postanowieniu „koniec ze smoczkiem” sami łamią tę zasadę. Gdy dziecko zaczyna płakać, marudzić, dla „świętego spokoju” ma wręczany smoczek. Ten brak konsekwencji przedłuża korzystanie ze smoczka. W efekcie nierzadko nawet dzieci w wieku przedszkolnym wciąż śpią ze smoczkiem. Im dziecko jest starsze, tym zadanie trudniejsze. To, jak oduczyć 3-letnie dziecko korzystania ze smoczka, to zupełnie inne wyzwanie, niż oduczanie smoczka roczniaka czy młodszego maleństwa. Jak oduczyć dziecko ssania smoczka? Dobrze byłoby wykorzystać wiek między 3. a 6. miesiącem życia, kiedy odruch ssania u dziecka ulega osłabieniu. To najodpowiedniejszy moment, by oduczyć smoczka szybko i skutecznie. Jeśli jednak przegapiono ten czas, podpowiemy, jak oduczyć smoczka roczne dziecko, a nawet starsze. W sytuacjach, gdy dziecko nie śpi, można skupić jego uwagę na czymś innym, żeby zapomniało o ukochanym smoczku. Podczas wyjazdów czy spacerów warto wspólnie oglądać otoczenie, zbierać liście czy kasztany, skoncentrować się na interaktywnej zabawce. Jak oduczyć dziecko smoczka w nocy? Pomóc może wspólne zasypianie, czytanie przed snem, jak również zabieranie smoczka z buzi, gdy maluch już uśnie. Smoczek daje poczucie bezpieczeństwa, więc można go zastąpić innym przedmiotem – ukochanym kocykiem lub przytulanką, która będzie strzec snów maluszka. Niektórzy podpowiadają, by oduczyć dziecko smoczka do spania poprzez… przedziurawienie smoczka. Nie będzie on wówczas „atrakcyjny” do ssania. Należy jednak zachować ostrożność, aby w takiej sytuacji żaden element nie został rozgryziony, uszkodzony. Mogłoby to stanowić poważne zagrożenie dla malucha, który mógłby zakrztusić się drobnymi elementami smoczka. Jeśli twój kilkulatek buntuje się przeciwko pożegnaniu smoczka, możesz razem z nim urządzić specjalną imprezę z tej okazji. Drobny upominek czy wyjście na lody osłodzą rozstanie z „przyjacielem”. Rodzice przyznają, że to dość skuteczna metoda oduczenia dzieci od smoczka. Chociaż nie powinno się oszukiwać dzieci, do rozstania ze smoczkiem można wykorzystać wyjazd na wakacje lub powrót z nich. Zmiana codziennego rytmu może temu sprzyjać. Wystarczy powiedzieć, że zapomnieliśmy zabrać ze sobą smoczka. Dzieci często przyjmują takie sytuacje z większym zrozumieniem, niż można by się spodziewać. Bardzo ważna jest konsekwencja i nie uleganie dziecku, które krzyczy i buntuje się. Pamiętajmy, że smoczek to przede wszystkim substytut bliskości, dający poczucie bezpieczeństwa. A to przecież możemy maluchowi ofiarować w inny sposób. O EKSPERTCE– Kinga Nakielska –polonistka, logopedka, nauczycielka w Polsce i Wielkiej Brytanii. Współpracuje z portalami parentingowymi i laktacyjnymi, prowadzi tematyczne live’y i moderuje fora tematyczne. Prywatnie mama dwóch trójjęzycznych córek. Pytanie nadesłane do Redakcji Jak długo można pozwalać dziecku używać („pustego”) smoczka? Kiedy należy to uznać za parafunkcję? Jakie mogą być odległe konsekwencje? Odpowiedziała dr n. med. Anna Turska-Szybka Zakład Stomatologii Dziecięcej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Występowanie nawyków wpływa na rozwijający się układ mięśniowy, kostny i zębowy, czynność żucia, oddychania i mowy u dziecka. Fizjologiczny odruch ssania powinien zanikać między ukończeniem 1. i 2. roku życia dziecka, w miarę dojrzewania ośrodków korowych mózgu. Lekarze pediatrzy i dentyści powinni informować rodziców o konieczności eliminacji nawyku ssania najpóźniej do 18. miesiąca życia i przestrzegać przed stosowaniem smoczka w celu uspokojenia dziecka. Wczesna eliminacja nawyku ssania pustego smoczka pozwala na samoistną regulację zgryzu bez potrzeby stosowania aparatów ortodontycznych. Parafunkcje, takie jak np. ssanie pustego smoczka to szkodliwe nawyki, powtarzane nieświadomie i bezcelowo, które przyczyniają się do powstawania wad zgryzu. Rodzaj wady powstającej na skutek ssania smoczka zależy od czasu utrzymywania się nawyku, jego intensywności oraz częstotliwości, z jaką występuje. Ssanie pustego smoczka może prowadzić do zahamowania wzrastania wyrostków zębodołowych i rozwoju zaburzeń zgryzu, takich jak tyłozgryz, tyłożuchwie, zwężenie szczęk, wychylenie lub wysunięcie siekaczy górnych oraz zgryz otwarty przedni. Skutkiem przetrwałego przyzwyczajenia do ssania smoczka jest ssanie palca lub przedmiotów w późniejszym okresie. Dane z piśmiennictwa wskazują, że połowa nawyków z okresu niemowlęcego utrzymuje się do wieku przedszkolnego i późniejszego. Przetrwały nawyk ssania obserwuje się często u dzieci po przebytych chorobach ogólnoustrojowych oraz wychowywanych w trudnych warunkach socjoekonomicznych. Piśmiennictwo: 1. Warren J., Bishara Steinbock i wsp.: Effects of oral habits duration on dental characteristics in the primary dentition. J. Am. Dent. Assoc., 2001; 132: 1685–1693 2. Paszyńska E., Dyszkiewicz-Konwińska M., Woźniak K.: Wpływ czynników środowiskowych na powstawanie wad narządu żucia oraz na przebieg ich leczenia. Pediatr. Med. Rodz., 2011; 7 (2): 115–120 3. Karłowska I.: Zarys współczesnej ortodoncji. Warszawa, PZWL 2008 4. Kawala B., Babijczuk T., Czekańska A.: Występowanie dysfunkcji, parafunkcji i wad narządu żucia u dzieci w wieku przedszkolnym. Dent. Med. Probl., 2003; 40 (2): 319–325 5. Szwedzińska K., Szczepańska J.: Zaburzenie narządu żucia u dzieci i młodzieży – na podstawie piśmiennictwa. Nowa Stomat., 2012; (2): 45–49 6. Babiak M., Babiak J., Marcinkowski Częstość występowania wad zgryzu u 4-, 5- i 6-letnich dzieci z parafunkcjami narządu żucia. Probl. Hig. Epidemiol., 2012; 93 (2): 319–326 Ssanie uspokaja małego człowieka, kojarzy mu się nie tylko z zaspokojeniem głodu, ale także z bliskością matki, czułością i bezpieczeństwem. Kiedy zostaje przystawiony do piersi, natychmiast przestaje płakać. W przerwach od jedzenia, dobrym uspokajaczem staje się smoczek. Wiedzą o tym wszyscy rodzice i z tego powodu smoczek jest niezbędnym elementem wyprawki każdego malucha. Dziecko przywiązuje się do nowego przyjaciela i często nie chce go oddać bez walki… Przeczytaj: Smoczek jest zamiennikiem piersi, nie odwrotnie. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka Ssanie kciuka a ssanie smoczka Uwaga! Reklama do czytania Poród naturalny Świadome przygotowanie się do cudu narodzin. Karmienie piersią Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić. Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Niektórzy rodzice świadomie rezygnują z podawania dziecku smoczka, licząc na to, że unikną późniejszych trudności z jego odstawieniem oraz przykrych konsekwencji zbyt długiego stosowania. Niestety spotkać ich może przykra niespodzianka w postaci sprytnego zamiennika – kciuka. I o ile smoczek można dziecku po prostu zabrać lub (najlepiej) w ogóle nie informować malucha o jego istnieniu, tak z kciukiem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Po pierwsze, dziecko ma go zawsze przy sobie i może włożyć do buzi w każdej chwili. Po drugie, istnieją specjalnie zaprojektowane smoczki, które kształtem przypominają brodawkę piersiową i mają wyprofilowaną obudowę, która nie utrudnia oddychania, oraz otwory do wentylacji. Są także smoczki, które mają pełnić rolę terapeutyczną. Niektórzy specjaliści zalecają je przy zaburzeniach ssania czy połykania. Jednak powinny być one używane wyłącznie w porozumieniu z lekarzem lub logopedą. Kciuk niestety nigdy nie będzie przypominał kształtu brodawki ani tym bardziej nie może pełnić funkcji terapeutycznej. Dziecko zazwyczaj wkłada go do ust, kiedy przeżywa silne emocje lub z powodu nudy bądź z przyzwyczajenia. Warto zniechęcać dziecko do ssania kciuka już od samego początku. Kiedy maluch zaśnie z palcem w buzi, należy mu go na czas snu wyjąć z ust. Pomóc powinno także odwracanie uwagi dziecka i zajmowanie czymś rączek, np. zabawką. Warto jeszcze przeczytać: Nie każdy rodzic wie, że odruch ssania stopniowo słabnie po 6. miesiącu życia, a w późniejszym okresie całkiem zanika. Nie oznacza to, że dziecko nagle traci umiejętność ssania – odruch ten jest powoli wypierany przez potrzebę żucia i gryzienia. Zaczynają się pojawiać pierwsze ząbki, zmienia się ułożenie warg, języka oraz sposób połykania. Stale wzmacniają się mięśnie twarzy, których prawidłowa praca jest niezbędna nie tylko w czasie spożywania pokarmu, lecz także w procesie mówienia. Dlatego nie należy sztucznie podtrzymywać tego odruchu przez podawanie dziecku smoczka w celu uspokojenia go bądź jako lekarstwa na nudę. Jedną z konsekwencji długotrwałego ssania smoczka lub kciuka może być utrwalenie się u dziecka niemowlęcego sposobu połykania. Jest to połykanie z językiem ułożonym na dnie jamy ustnej. Wykonuje on ruchy wyłącznie w kierunku przód – tył. Wraz z prawidłowym rozwojem dziecka język w trakcie połykania powinien zmienić swoje ruchy i unosić się w kierunku podniebienia. Język blokowany smoczkiem czy własnym paluszkiem pozostaje na dnie jamy ustnej. Nie ma szans na osiągnięcie pełnej sprawności niezbędnej do przenoszenia pokarmu w celu rozdrobnienia go i połknięcia. Utrudnione jest także połykanie zalegającej pod masą języka śliny, co prowadzi do nadmiernego ślinienia się. Dziecko, którego buzia jest stale zajęta, niechętnie komunikuje się z otoczeniem. Może dojść do opóźnienia procesu gaworzenia, a co za tym idzie – do późniejszego nabywania każdego kolejnego etapu rozwoju mowy. Długotrwałe ssanie smoczka lub kciuka a wymowa Ogromne znaczenie ma także słabszy rozwój mięśni narządów artykulacyjnych. Zmniejsza się napięcie mięśni warg, co w późniejszym okresie utrudnia wymowę głosek p, b, m, w, f. Znacznie obniża się sprawność języka. Dziecko ma poważne problemy z uniesieniem go i realizacją głosek ś, ź, ć, dź, sz, ż, cz, dż, l, r. Język, który spoczywa na dnie jamy ustnej i porusza się wyłącznie w kierunku przód – tył, ma tendencję do wsuwania się między zęby. W ten sposób powstaje jedna z bardzo częstych wad wymowy, czyli seplenienie międzyzębowe. Najczęściej zaburzona jest wówczas realizacja głosek s, z, c, dz, sz, ż, cz, dż, a czasem także t, d, n. Uwaga! Reklama do czytania Niegrzeczne książeczki Czy dzieci na pewno są niegrzeczne? Seria książek dla dzieci 2-5 roku życia i rodziców o tym, że w każdym zachowaniu dziecka jest ważna jego potrzeba. Dzieci, które długotrwale ssą smoczek lub kciuk, narażone są także na wady zgryzu oraz deformacje podniebienia. Do najczęstszych wad zgryzu należy tyłozgryz, czyli cofnięcie dolnej szczęki w stosunku do górnej i wysunięcie do przodu górnych siekaczy. Powoduje to zmianę brzmienia głosek s, z, c, dz, które przypominać mogą sz, ż, cz, dż. Kolejnym zagrożeniem jest zgryz otwarty, który charakteryzuje brak łączenia się zębów szczęki dolnej z zębami szczęki górnej w odcinku środkowym lub bocznym. Język dziecka wsuwa się wówczas w powstałą szparę, powodując wspomniane już wyżej seplenienie międzyzębowe. Smoczek czy kciuk często stają się najlepszym przyjacielem nie tylko dziecka, lecz także rodzica. Dają mu upragnioną chwilę ciszy i spokoju. Warto jednak zrezygnować ze sztucznych uspokajaczy i znaleźć własny sposób na ukojenie dziecka. Sposób, który nie wpłynie negatywnie na zdrowie maluszka i nie spowoduje opóźnień w jego rozwoju. Oczywiście nie jest powiedziane, że kilkumiesięczne ssanie smoczka będzie skutkowało wymienionymi wyżej zaburzeniami. Być może dziecko samo w odpowiednim czasie, np. kiedy odruch ssania osłabnie, zrezygnuje ze smoczka i będzie go wypluwać, a przygoda z dawnym przyjacielem obejdzie się bez echa. Jednak w obliczu świadomości konsekwencji zbyt długiego ssania smoczka – czy na pewno warto przyzwyczajać do niego dziecko? Foto: Smoczkowy przyjaciel towarzyszy wielu dzieciom przez bardzo długi czas. Pomaga się uspokoić i wyciszyć, daje poczucie bezpieczeństwa. Maluchy często są przyzwyczajane do niego już w pierwszych tygodniach życia. Jednak nawet u tak małych dzieci drobne przyzwyczajenie z czasem staje się nałogiem z którym ciężko zwyciężyć. Dziecko nie chce odstawić smoczka, czuje, że rezygnując z niego oddaje część siebie. Traci coś ważnego co jest dla niego wsparciem i ukojeniem. Dlatego właśnie walka z nałogiem musi przebiegać delikatnie i spokojnie. Musisz w pełni zrozumieć potrzebę Twojego dziecka by pomóc mu odstawić smoczek bez zbędnych nerwów i łez. Dlaczego decydujemy się na smoczek? Każde dziecko rodzi się z naturalną potrzebą ssania. Tak zostaliśmy stworzeni by móc żywić się mlekiem matki. Dzięki temu noworodki rosną i rozwijają się. Ssanie istotnie wpływa również na rozwój mowy u dziecka – dzieje się tak w wyniku odpowiednich ruchów żuchwy i języka. Odruch ssania korzystnie oddziałuje na zachowanie, emocje oraz stan fizyczny dziecka. Dlatego właśnie maluch tak często domaga się piersi mamy by móc nie tylko zaspokoić głód, ale również potrzebę ssania. Duża ilość kobiet czuje się zmęczona “byciem smoczkiem” dla swojego dziecka więc decyduje się na sztucznego zastępcę. Jednak po kilku miesiącach, latach nadchodzi czas gdy trzeba się pożegnać ze swoim sylikonowym przyjacielem. I tu zaczynają się problemy. Uzależnione dziecko nie chce odstawić smoczka, a każda próba odebrania mu przyjaciela kończy się krzykiem i płaczem. W jaki sposób skończyć z nałogiem z jak najmniejszą ilością stresu zarówno dla dziecka jak i rodzica? Do kiedy wolno go używać? Najlepiej jeśli nie byłoby go wcale, jednak skoro już zagościł on w waszym domu warto się zastanowić kiedy jest odpowiednia pora na jego pożegnanie. Choć dzieci nie chcą odstawić smoczka, logopedzi apelują by stało się to jak najwcześniej. Najlepiej jakby stało się to przed 6 miesiącem życia, czyli czasem w którym dziecko zaczyna gaworzyć. Smoczek może przeszkadzać i utrudniać nieświadomemu maluchowi ćwiczenia mowy, co może skutkować jej opóźnieniem. Przez ciągłe ssanie smoczka osłabia się sprawność języka oraz napięcie mięśni warg przez co w późniejszym czasie dziecko może mieć problem z wymawianiem głosek, zacznie seplenić. Ortodonci oraz dentyści zalecają całkowite odrzucenie smoczka przed pierwszym rokiem życia. Właśnie wtedy zanika odruch ssania u dziecka, który przekształca się w gryzienie i żucie. Młodsze dziecko nie chce odstawić smoczka, jednak maluch po pierwszym roku życia coraz bardziej interesuje się otoczeniem. Wykorzystaj ten moment by zrezygnować z sylikonowego przyjaciela. Po ukończeniu 2 lat ssanie smoczka przekształca się w trudny do zwalczenia nawyk, który będzie skutkował wadami zgryzu Sposoby na pozbycie się smoczka Większość pediatrów i logopedów radzi by nie robić tego w sposób nagły i drastyczny. Nagłe zniknięcie przyjaciela dziecka może skutkować atakiem paniki, krzykiem i płaczem. Maluch poczuje się oszukany i skrzywdzony, a przecież nie o to tu chodzi. Najlepiej odwracać dziecka uwagę, chwalić gdy samo go nie używa lub zrobić to w sposób kreatywny. Rodzice prześcigają się w pomysłach gdy dziecko nie chce odstawić smoczka, a niektóre są naprawdę oryginalne: Zakupy za smoczek – Podczas zakupów z dzieckiem pozwalasz mu wybrać upragnioną zabawkę za którą jedyną możliwą płatnością jest smoczek Wróżka – Opowiedzieć dziecku wspaniałą historię na temat czarodziejskiej wróżki, która w zamian za smoczki zostawia małą niespodziankę Oddać ptaszkom – Tu również przyda Ci się odrobina wyobraźni. Powiedz dziecku, że niedługo wyklują się ptaszki, którym smoczek przyda się o wiele bardziej niż dziecku (przecież jesteś już taki duży, prawie jak tata!) Odwiedzić smoczkowe drzewo – Tak! Są takie drzewa w kilku miastach w Polsce i za granicą. Znajdziesz je między innymi w Szczecinie oraz Czarnej Dąbrówce. Wybierz się tam razem z maluchem, który może samodzielnie powiesić smoczek na gałęzi i w ciekawy sposób pożegnać przyjaciela. O projekcie opowiada Maciej Krzeptowski: Gdy dziecko nie chce odstawić smoczka rodzice sięgają po wiele różnych sposobów – nie zawsze dobrych. Często drastyczne i nagłe pozbycie się smoczka może wywołać wiele negatywnych skutków. Dlatego stanowczo odradzam pojawiające się w internecie takie takie metody jak: Niszczenie “Zgubienie” “Oddanie komuś” bez wiedzy dziecka Wyśmiewanie się z malucha Karcenie dziecka Kiedy nie odstawiać smoczka? Są sytuacje gdy rezygnacja ze smoczka może wywołać więcej szkód niż pożytku. Gdy dziecko nie chce odstawić smoczka konieczne jest wybranie odpowiedniego momentu, który będzie optymalnym czasem dla wszystkich domowników. Nie odstawiajmy smoczka kiedy dziecko znajduje się w nowych, stresujących sytuacjach takich jak przeprowadzka, początki chodzenia do przedszkola czy narodziny rodzeństwa. Wtedy maluch ma wystarczająco dużo nowych emocji, a zabranie mu jedynego ukojenia może stać się jeszcze trudniejsze dla was obojga. Sprawdź również jak ważna jest rola dotyku w rozwoju każdego dziecka: Agnieszka Wilkosz fot. Fotolia Mały ssak uwielbia ssać. Ale czasem lepiej zrezygnować z podawania mu smoczka. Zobacz, w których sytuacjach! fot. Fotolia Sytuacja nr 1 - w pierwszych tygodniach życia Na początku życia maleństwo dopiero uczy się ssania piersi, a smoczek może mu tę naukę utrudnić. Efekt? Dziecko nie najada się, a ty masz poranione takiego układu żadne z was nie będzie zadowolone... Sytuacja nr 2 - na każde zawołanie Maluchy płaczą z bardzo różnych powodów. Między innymi także z... nudy. A na nudę najlepszy jest nie smoczek, tylko zabawa czy troskliwe ramiona mamy. Kiedy zajmiesz się skarbem, z pewnością szybko przestanie się smucić. Sytuacja nr 3 - gdy jest zużyty Pęknięcia, zagłębienia czy odbarwienie smoczka to znak, że zamiast w buzi szkraba, powinien on natychmiast wylądować w koszu na śmieci. Dlaczego? Bo maluch podczas ssania może przez przypadek połknąć jego fragment. A tego niebezpieczeństwa raczej już nie musimy tłumaczyć. Sytuacja nr 4 - gdy smok upadł Absolutnie nie podawaj smoczka, gdy po upadku nie masz możliwości umycia go i sparzenia wrzątkiem. Pamiętaj również, że absolutnie nie wolno ci oblizywać smoka, bo pozostawisz na nim swoje bakterie (także te próchnicze). Sytuacja nr 5 - gdy maluch skończył dwa lata Zbyt długie ssanie smoczka może, niestety, doprowadzić u maluszka do różnych wad zgryzu. A poza tym proces odzwyczajania się od ssania po prostu nie może zostać przeniesiony na bliżej nieokreśloną przyszłość, również z uwagi na psychikę dziecka. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA

nigdy nie zabieraj dziecku smoczka